WIADOMOŚCI

  • 29.03.2009
  • 7936
GP Australii: strategie doboru opon
GP Australii: strategie doboru opon
Poniżej prezentujemy strategie doboru opon podczas GP Australii 2009.
baner_rbr_v3.jpg
Ferrari
Felipe Massa: super miękkie - średnie - średnie - nie ukończył
Kimi Raikkonen: super miękkie - średnie - średnie - super miękkie - nie ukończył

McLaren
Lewis Hamilton: super miękkie - średnie - średnie
Heikki Kovalainen: średnie - nie ukończył

BMW Sauber
Robert Kubica: super miękkie - średnie - średnie - nie ukończył
Nick Heidfeld: średnie - średnie - średnie - super miękkie

Renault
Fernando Alonso: średnie - średnie - super miękkie
Nelson Piquet: średnie - średnie - nie ukończył

Toyota
Jarno Trulli: super miękkie - średnie - średnie
Timo Glock: średnie - średnie - super miękkie

Scuderia Toro Rosso
Sebastien Bourdais: super miękkie - średnie - średnie
Sebastien Buemi: średnie - średnie - super miękkie

Red Bull Racing
Mark Webber: średnie - średnie - super miękkie
Sebastian Vettel: średnie - średnie - super miękkie - nie ukończył

Williams
Nico Rosberg: średnie - średnie - super miękkie
Kazuki Nakajima: średnie - nie ukończył

Force India
Adrian Sutil: średnie - średnie - super miękkie - średnie
Giancarlo Fisichella: średnie - średnie - super miękkie

Brawn GP
Jenson Button: średnie - średnie - super miękkie
Rubens Barrichello: średnie - średnie - super miękkie

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

31 KOMENTARZY
avatar
F1.09

29.03.2009 15:51

0

Kubica miał dobrą taktykę, tylko ten Vettel...


avatar
F1.09

29.03.2009 15:53

0

Miał by srebrny medal, a przy mocno zużytych oponach Buttona nawet złoty


avatar
blue57

29.03.2009 15:55

0

raczej złotą tackę na owoce ;)


avatar
F1.09

29.03.2009 15:58

0

Dziwne te opony. W zeszłym roku miały pasek (biały) na środku, a teraz dwa zielone po bokach - oczywiście chodzi o miękkie opony.


avatar
F1.09

29.03.2009 15:59

0

ale przynajmniej by coś miał @blue57


avatar
Skoczek130

29.03.2009 16:00

0

GP Australii to już historia, więc nie zadręczajmy się już tym. W Malezji będzie lepiej!!!


avatar
Plaskos

29.03.2009 16:08

0

szkoda ze kubica w kwlaifikacjach nie mial paliwa na 8 okrazen :D by bylo pewnie pp i by do zjadu sobie jeszce wyrobil przewage a tak zamieszanie na starcie i lipka :D


avatar
radzix

29.03.2009 16:14

0

Plaskos nie wiem czy ironizujesz czy myslisz ze Robert mial paliwa na 13 okrążeń każdy z bodajże 4 kierowców zaczynających wyścig na super miekkiej mieszance musiał zjechać do boksu tak szybko bo te opony by już dłużej nie wytrzymały, no to jest sztuka niewątpliwie stworzyć opone która nie wytrzyma nawet dystansu mniejszego niż 100km :)))


avatar
saint77

29.03.2009 16:26

0

Z tymi oponami to też jest wielkie g....no! To zawodnicy powinni decydować jakich opon używają, jak ktoś chce przejechać cały wyścig na jednym rodzaju mieszanki to tak powinien robić a nie zakładać inne bo jakiś zafajdany regulamin mu każe. Zresztą POWINNO BYĆ KILKU DOSTAWCÓW OPON i każdy team powinien mieć wybór na jakich chce jeździć i wybrać najlepsze dla siebie rodzaje mieszanek. Wielki chłam...


avatar
saint77

29.03.2009 16:28

0

@skoczek130: a ja mało zawału nie dostałem ja Vettel stuknął Roberta, całe szczęście że następne GP już za tydzień bo chyba bym jajo zniósł z tego czekania. Podobno ma padać...


avatar
seba16011994

29.03.2009 16:42

0

@@F1.09 Ale jesteś chłopcze dziwny, przy slickach to w ogóle nie zdałoby egzaminu (nawet przy minimalnym przytarciu opony). W tamtym sezonie nie było ich już prawie widać przy dłuższej jeździe.


avatar
mic1992

29.03.2009 16:56

0

a zauwazyliście że z czołówki BMW jako jedyne nie miało problemów z oponami, to dobrze wróży na przyszłość


avatar
roofi121

29.03.2009 17:32

0

no nareszcie za tydzień ale opony z białym paskiem były lepsze bo było lepiej odróżniać je od twardej moieszanki


avatar
roofi121

29.03.2009 17:32

0

no nareszcie za tydzień ale opony z białym paskiem były lepsze bo było lepiej odróżniać je od twardej mieszanki


avatar
F1.09

29.03.2009 17:56

0

@seba16011994 - mówię, że dziwne są bo trudno je odróżnić "chłopcze"


avatar
chmurek77

29.03.2009 17:56

0

No i pokazał Robcio niedowiarkom, czy umie się ścigać, jego jazda była jak poezja, szkoda , że Vettel okazał się jak sam stwierdził "idiotą", ale cóż taki sport, oby tempo pozostało w Malezji. pozdrowionka dla Nocka, tak mówił w wywiadach, jak będzie bił Roberta na głowę.


avatar
F1.09

29.03.2009 18:27

0

@saint77- Czuj się jak u siebie w domu.Jak bym miał przez cały dzień nie spać to bym to zrobił - Oczywiście F1 a w szczególności Kubice


avatar
F1.09

29.03.2009 18:27

0

*Oczywiście oglądać F1 a w szczególności Kubica


avatar
Skoczek130

29.03.2009 18:40

0

@saint77 - oby twoje informacje z deszczem okazały się chybione, gdyż mam już dośc deszczowych wyścigów.


avatar
saint77

29.03.2009 18:49

0

podobno są takie prognozy deszczowe, przynajmniej do czwartku włącznie. Może w piątek przestanie, ale przy slickach byłby to niezły wyścig na deszczu. Przy najmniejszej ilości wody na torze muszą założyć min. przejściówki albo pełne deszczowe, bo będą się ślizgać jak Nakajima lub Piquet. Robert jeździ jak marzenie, jemu jest obojętne czy będzie deszcz czy nie, ale ktoś może go znowu z boku puknąć i cała zabawa na nic. Chyba wzorem Włodka Zientarskiego wezmę sobie jakieś ziółka przed wyścigiem:)


avatar
Manonfire

29.03.2009 20:09

0

Zgadzam się w 100% z kol. saint77. Przepis o konieczności stosowania dwóch rodzajów opon jest największą bzdurą we wszystkich regulacjach F1. Kierowcy mają się ścigać, a nie udowadniać, że potrafią jeździć na różnym ogumieniu. Durnotę tego przepisu pokazuje dzisiejszy wyścig. Z supermiękką mieszanką mieli kłopoty wszyscy, co oznacza, że były to kiepskie opony. Po jaką więc cholerę zmuszać zawodników do jazdy na bublach? jakby i tak nie było trudno...


avatar
walerus

29.03.2009 20:31

0

dobra guma nie jest zła....


avatar
walerus

29.03.2009 20:32

0

gumy dobrze Kubica dobrał - tylko gumę Vettela szlag trafiał i patrzcie co źle dobrana guma może sprokurować.......


avatar
walerus

29.03.2009 20:32

0

....nieszczęście.....


avatar
Ra-v

29.03.2009 20:37

0

@saint77 i @Manonfire - gdyby kazdy sobie wybieral jakei chce czyli w tym wypadku wybrano by same twarde to nie zobaczylibyscie przynajmniej polowy wyprzedzen w dzisiejszym wyscigu... to wlasnie tym dupnym softom zawdzieczamy takie wrazenia, aczkolwiek moglyby on sie zuzywac troszke wolniej zeby strategie bylo latweiej ustawiac...


avatar
pz0

29.03.2009 21:59

0

Strategia na to GP jak się okazało była prosta. Podał ją Plaskos. Minimum paliwa na kwalifikacje, dupne opony na start, zakatować je na pierwszym stincie, a dalej jazda na ostro na lepszych.


avatar
Manonfire

29.03.2009 22:00

0

@Ra-v nie patrzyłem na to z tego punktu widzenia. Niemniej pozostaję przy swoim zdaniu. Teamy powinny dobierać opony NAJLEPSZE, a nie takie, jakie aktualnie Bridgestone każe im zakładać.


avatar
JOE5

29.03.2009 23:19

0

Niewiele brakowało a Robert dostał by w głowę kołem, które sie urwało z jego bolidu podczas uderzenia w bandę. Aż strach pomyśleć jak mogło się to skończyć dla niego. BMW musi to porawić, koła w/g przepisów nie mogą tak łatwo odpadać !!


avatar
Luckymag

30.03.2009 09:52

0

Przyszłość zapowiada się ciekawie. Nie wiem czy różnica miedzy miękkimi a twardymi oponami w przyszłych rajdach F1 będzie taka sama jak była w GP Australii, ale jeśli tak to zapowiada się kilka ciekawych konsekwencji tego faktu. Przede wszystkim, jeśli zespoły będą świadome, że jeden z kompletów, których muszą użyć nadaje się do jazdy a drugi nie bardzo prawdopodobnie będą wybierać podobne strategie. W GP Australii Button miał by zwycięstwo w kieszeni i nie musiałby się obawiać Kubicy gdyby nie neutralizacja po wypadku Nakajimy. Przewaga, którą zdobył na początku prysła wtedy jak mydlana bańka (i moje marzenie od zwycięstwie Roberta w czasie kolizji z Vettelem). Wielkie skrzydła przednie nowych bolidów upodabniające je nieco do kombajnów Bizon będą, bowiem często przyczyną kolizji i pojawiania się na torze S.C. Sądzę więc że zdecydowana większość zespołów pozostawi sobie najlepsze gumy na koniec. Nie musi to koniecznie oznaczać pogorszenia widowiska. Widzowie, którzy mają problemy z odbiorem wyścigów GP mogą liczyć na to, że wyścig stanie się "czytelniejszy". Pamiętam wiele takich sytuacji, kiedy siedziałem przed telewizorem z zapartym tchem i otwartą paszczą obserwując wyścig po to by na drugi dzień przeczytać na forum, że był nudny, "bo nikt nikogo nie wyprzedził" Wyprzedanie w F1 jest może widowiskowe, ale też trudne i ryzykowne. Zdecydowanie lepiej jest kogoś wyprzedzić w Pit Stopach. Kiedy zawodnik morze wykorzystać różnicę między pit stopami i wyprzedzić przeciwnika bez ryzyka. Mnie to nie przeszkadza – przeciwnie właśnie to mnie "kręci", Jeśli strategie się do siebie upodobnią to takie wyprzedzanie będzie trudniejsze, ale za to jedynym wyjściem będzie normalne wyprzedzanie na torze. To z kolei jest chyba łatwiejsze z KERS, którego Robert nie miał i pewnie nieczęsto mieć będzie. Ponad to logika pozwala przypuścić że nie zobaczymy już śmiałków jadących na jeden pit stop. W Australii byłyby małe szanse żeby taki bolid w ogóle dojechał do mety. Przypomina się tu GP w Montrealu z dubletem BMW, kiedy Szybki Nick jechał na jeden pit-stop i obserwowanie czy Robert odjedzie mu na długość swojego pit stopu czy nie było bardzo emocjonujące. Takich emocji już nie będzie. Zapowiada się nieco inne widowisko. Może dla niektórych gorsze, może dla wielu lepsze to się okaże…..


avatar
robtusiek

30.03.2009 11:40

0

@pz0 tak jak piszesz, strategia prosta. Q3 na super miękkiej mieszance (które spisywały się swietnie) z małą ilością paliwa, osiągnąć jak najwyższe pole, póżniej wyścig jak najszybciej odjechać rywalom zetrzeć super miękkie i mieć z głowy, nastepnie średnie i walka.Tylko jest jedno ale? Wydaje mi się że BMW liczyło na SC...popatrz na taką sytuację: KUB start 4 pozycja najszybciej zjeżdza czyli pierwsza czwórka mu odjeżdza, wyjeżdza gdzieś za słabszym bolidem i traci, traci, a pod koniec cóż z tego że szybciej niż ci na super miekkich skoro brak czasu. Jeżeli by nie było SC to KUB (przy nie wydarzonych wypadkach) góra trzeci. SC zniwelował mu stratę którą miał do czołówki przed pierszym zjazdem do pitlane. Myślę że przewidywali SC w pierwszych momentach wyscigu, oczywiście jak dla mnie BMW błysnęło strategią, oby tak dalej!


avatar
Kojo

30.03.2009 21:05

0

Gdy zobaczyłem, jak Robert uderza w ścianę i odpadło mu koło, to zamarłem, bo przed oczami miałem Imolę 94 i tragiczny wypadek Senny, gdyby koło mu w kask nie trafiło, to wielki mistrz wyszedłby z tego wypadku bez szwanku. Jak widać na powtórce z kamery na bolidzie Kubicy koło minęło kask o centymetry, nie chce nawet myśleć co by się stało, jakby w ten kask trafiło. BMW musi wyciągnąć wnioski z zaistniałej sytuacji, bo następnym razem, może się to źle skończyć.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu